sobota, 12 lutego 2011

Przepraszam czy tu jest poczta?

Świetnie się czuje :D

Dopiero czwarty dzień a ja już nie mam żadnych oporów z podchodzeniem do kobiet. Jestem swobodny w tym co robię i zupełnie inaczej patrzę na otaczający mnie świat. Dziś byłem lekko zaspany i po dotarciu na miejsce udałem się do toalety w celu ochlapania się wodą. Po chwili spotkałem kumpla i rozpoczęliśmy zadanie.

Miejsce:
Warszawa - Arkadia

Czas Trwania Misji:
16:40-18:30

Misja:
Pytamy 30 kobiet o pocztę.

Postanowiłem się jakoś rozluźnić. Po pierwszym pytaniu o pocztę już wiedziałem, że to pytanie po prostu jest głupie i nie pozwala mi się "rozwinąć". Udałem się do ów wskazanego miejsca przez miłą kobietę i podszedłem do okienka. Starsza pani uśmiechnęła się. Ja zadałem pytanie:

- Przepraszam bardzo gdzie jest poczta?
- uhm?
- p.o.c.z.t.a.
- Nie rozumiem?
- Chciałem wysłać list i nie wiem gdzie jest poczta...
- No tu.
Rozejrzałem się ze zdziwieniem i podziękowałem. Tak się nakręciłem na zabawę, że darowałem sobie pocztę i zacząłem wypytywać kobiety o najróżniejsze rzeczy. Wszystkie były piękne. Zaczepiałem hostessy z perfumami. Kiedy jedna z nich nieziemsko piękna zaproponowała mi flakonik dla ukochanej spytałem się czy przyjmie w takim razie ode mnie ten prezent. Zaskoczona dała się wciągnąć w krótką dyskusję. Padło kilka komplementów a na koniec powiedziałem jej, że jest przepiękna. Pożegnałem się i poszedłem dalej. Kiedy tylko Ją widziałem na jej twarzy pojawiał się uśmiech. Po drodze spotkałem koleżankę ze szkoły. Będąc w dobrym nastroju zaprosiłem ją na kawę po jej powrocie z wyjazdu. Nigdy nie robiłem czegoś takiego. Teraz nie miałem z tym problemu. Cały czas wymyślałem nowe pytania. Nie chciałem się zachowywać jak zagubiony człowiek więc pytania były z humorem. Oto kilka z nich:
Przepraszam gdzie jest sklep meblowy, jestem padnięty i chciałbym się zdrzemnąć?
Hej gdzie znajdę Palmę w Warszawie? Nie jestem stąd a umówiłem się tam, jednak czy w Polsce rosną palmy?
Czy w Warszawie rosną palmy? Umówiłem się tam a nie jestem stąd.
Wiesz może gdzie mógłbym się zabawić?
Co byś chciała, żeby twój chłopak zagrał ci na walentynki?
Jaką kartkę chciałabyś dostać na walentynki?
Jak przepłynąć Wisłę, zapomniałem stroju kąpielowego...
Jakie ciekawe miejsca mogę zwiedzić w Warszawie?
Hej gdzie jest patelnia (plac w centrum przy wyjściu z metra). To jakaś restauracja?
Niesamowicie dobrze się bawiłem. Najlepsze było pytanie:
- Gdzie mogę zjeść jakieś danie wegetariańskie? Nie lubię mięsa.
- Oj nie wiem. Pójdź na górę może tam coś będzie.
- Nie nie wejdę!
- Czemu?
- Bo nie mogę patrzeć na mięso?
- Aż tak?
- No wiesz, mam kurę w domu i nie wyobrażam sobie jeść jej dzieci.
Piękność zaczęła się strasznie śmiać i kiedy się żegnaliśmy miała aż łzy w oczach. Radosnym krokiem podchodziłem do kolejnych pięknych kobiet. Mój kumpel sobie coś nie radzi. Znów nie wykonał całej misji i zaczął marudzić, że go nogi bolą i że jest zmęczony. Znów skończył na coś koło 15. Ja zaczepiałem coraz to piękniejsze, a on siadał wciąż na ławce. Kiedy podchodziłem już do kobiet, które były już z bardzo wysokiej półki zauważyłem jak wiele chłopa się na mnie patrzyło, że je zagaduję. Robili wielkie oczy w momencie gdy one się śmiały. To utwierdza mnie w przekonaniu, że to ja kieruję tym co się wokół mnie dzieje. Przestałem się przejmować, że kumpel sobie nie radzi i już nawet go nie zachęcałem. On wszędzie widzi dresiary... Kiedy dobiłem do 30 pożegnałem się z nim i pojechałem do domu. Po drodze zaczepiłem kilka ładnych kobiet.

Podsumowanie Misji:
Coraz bardziej odczuwam wpływ DC. Jestem niesamowicie zadowolony z postępów. Rany to jest dopiero czwarty dzień!!!

P.S. Proszę was o komentarze na temat moich wypocin :P

Brak komentarzy: