wtorek, 15 lipca 2008

Dzień 16

Dzień 16

No to dzisiaj już tak pięknie nie było:)

Dużo trudniej mi się podchodziło, żadna dziewczyna z ulicy nie poszła ze mną na kawę (kilka numerów), byłem bardzo zmęczony, bo kiepsko spałem (podjarka z dnia poprzedniego), no ale zrobiłem zarówno podejścia jak i wypiłem herbatkę z panienką, rozmawiając o moim wyimaginowanym kumplu i jego problemie z dziewczyną, która nie pozwala mu się przyjaźnić z byłą:) Czyli standard indirectu...


No zobaczymy jak jutro pójdzie:)

Brak komentarzy: