poniedziałek, 14 lipca 2008

Dzień 15

Dzień 15

Podejść do 30 kobiet i zaprosić je na kawę, nie mając intencji, żeby na nią pójść.

No to w sumie nie zrobiłem dobrze ćwiczenia, bo jakoś tak wyszło, że byłem na kilku kawach:)
Później, zmieniłem patent tak, że zapraszałem na kawę na jutro... Wtedy wszystko już szło zgodnie z planem, kilka numerów itp. na które nie oddzwonię...

No dobra a co z tymi, z którymi poszedłem? Jedna hb8, fajnie się gadało, ostra w gadce (padło sformułowanie, ale bym cię wyjebał:), generalnie niezła akcja:)

Druga, modelka (chociaż moim zdaniem hb 7,5), chuda wysoka (ja mam 1.71 m), jej facet się spóźniał... no to ją podkręciłem (waliła teksty w stylu "to przeznaczenie... pięknie mówisz... jaki jesteś inteligenty itp.), bardzo mnie prosiła, żebym do niej zadzwonił:)

No to powiem, wam, że teraz oprócz dc, chcę potrenować nad rozmawianiem przez telefon, umawianiem się itp. Często mam tak, że po kilku dniach, kobieta nie czuje już takiej podjarki mną.

Jadę taką taktyką, telefon po 2 dniach od spotkania, ale bez umówienia się (tak, żeby się zastanawiała), po czym po następnych dwóch spotkanie... Zobaczymy jak wyjdzie, to jest sfera, gdzie często się gubię i potrzebuje dużo doświadczeń i umiejętności. Żeby mój podryw był jeszcze lepszy:)

Brak komentarzy: