tag:blogger.com,1999:blog-33184820245050674702023-06-15T09:09:27.336+02:00Demonic ConfidenceCharakter tego bloga uległ małej zmianie. Początkowo chciałem samodzielnie pisać raporty z misji, ale po pewnym czasie stwierdziłem, że wolverine (kumpel z którym rozpocząłem program) mógłby tutaj również dorzucić swoje 5 groszy. W ten sposób w jednym blogu zamieścilibyśmy zbiór naszych raportów. I tak o to blog tworzony jest przez wszystkich uczestników DC.
Póki co najdalej udało się zajść do misji 18-tej. Czy ktoś pobije ten rekord? :-)Unknownnoreply@blogger.comBlogger133125tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-31551622371389846322011-05-20T15:22:00.002+02:002011-05-20T15:38:35.781+02:00Dzień 720.05.11<br />Szczecin<br />Misja Świetna dawno nie czułem takiej mocy. Czułem się jak bym mógł zrobić wszystko i podejść do każdego. Czułem że żyje i kobiety to widziały :) Na twarzy przez cały czas miałem przysłowiowego banana :)Krzysztofhttp://www.blogger.com/profile/00274739106300956817noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-64607536876044417992011-05-19T12:45:00.002+02:002011-05-19T12:49:40.455+02:00Dzień 619.05.11<br />Szczecin<br />I znowu pytanie o pocztę. Miałem w sobie wzbudzić strach co chyba się udało, przez całą misje czułem dziwne napięcie w brzuchu mój głos był cichszy spokojniejszy i mówiłem wolno. (zdałem sobie z tego sprawę po paru podejściach) Zaóważyłem też że kobiety były bardzo pomocne ale nie reagowały jakoś zbyt entuzjastycznie. Jedna fajna akcja stoję ok 100 m od poczty widać wielki napis poczta a kobieta mnie kieruje 2 kilometry dalej do innej poczty heheh. Misja poszła szybko i była bardzo łatwa.Krzysztofhttp://www.blogger.com/profile/00274739106300956817noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-19028053600860735392011-05-18T14:57:00.002+02:002011-05-18T15:03:05.158+02:00Dzień 518.05.11<br />Szczecin<br />Misja fajna acz nieco dziwna (Jaki jest cel w prawieniu nieznajomym komplementów ? Nie wiem ale co tam...) załatwiałem swoje sprawy i przy okazji zaczepiałem kobiety i mówiłem jakiś komplement typu "cześć fajna torebka" lub "dzień dobry miłego dnia" większość osób się uśmiechała dziękowała i szły dalej, ktoś mnie zapytał skąd się znamy bo nie pamięta. Bardzo szybka misja i łatwa czekam do jutra na koleją...Krzysztofhttp://www.blogger.com/profile/00274739106300956817noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-46476712033982659402011-05-17T19:47:00.000+02:002011-05-17T19:49:12.139+02:00Dzień 417.05.11<br />Stargard szczeciński<br />Chodziłem po mieście i pytałem się o pocztę, do 10 kobiety czułem się dziwienie ale potem to przeszło i misja zaliczona :)Krzysztofhttp://www.blogger.com/profile/00274739106300956817noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-41347300518949892502011-05-17T19:41:00.001+02:002011-05-17T19:47:41.158+02:00Dzień 316.05.11<br />Szczecin galeria galaxy<br />Misja szla gładko. Tylko jena osoba zapytała mnie czy mam źle ustawiony zegarek. Tak około 17 osoby miałem straszne deja vu wydawało mi się, jakbym już pytał się o czas wszystkie pary jakie mijałem. Zresztą nie było ich za dużo dzień był deszczowy brakowało ludzi. Zdziwiłem się że tak mało par spotkałem a masę ludzi którzy byli sami. Misja znudziła mi się ok 22 pary potem to było tylko zmaganie się z sobą, po co to robię to jest takie nudne ale bądź co bądź misja ukończona sukcesem. Czekam na następną ciekawą misje co mnie czeka :) jeszcze parę dni i wszyscy będą mnie znali z widzenia w tej galerii :/ nie wiem czy się z tego cieszyć czy płakać :pKrzysztofhttp://www.blogger.com/profile/00274739106300956817noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-36970870568418950062011-05-17T19:37:00.002+02:002011-05-17T19:39:37.105+02:00Dzień 215.05.11<br />szczecin galeria galaxy<br />Przed pierwszym podejsciem miałem lekkie trudności, dziwnie było mi kogos zapytac o czas z zygarkiem na ręku. Jak się okazało nie miałem czym się martwic tylko zdziwiłem sie że nikt nie zapytał o mój widoczny zegarek na ręku gdy pytałem o godzinę. Po 17 osobie miałem małą nerwówke ale ją przełamałem i dalej poszło już łatwo.Krzysztofhttp://www.blogger.com/profile/00274739106300956817noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-62617713119316131992011-05-17T19:28:00.004+02:002011-05-17T19:40:04.590+02:00Dzień 114.05.11<br />Misja poszła bezproblemowo, choć trwała godzinę i pięć minut. Było to spowodowane brakiem ludzi małe miasteczko czyli Stargard szczeciński od jutra zacznę jeździć do szczecina żeby wykonać kolejne misje. Stres poczułem jedynie w jednym momencie gdy podszedłem do 2 bardzo ładnych kobiet i po zapytaniu o godzinę jedna z nich odpowiedziała jasne że wie, ale zrobiła to w taki miły słodki sposób takim miłym głosem że nie wiem dlaczego trochę mnie to zestresowało nie wiem skąd to się wzięło.Krzysztofhttp://www.blogger.com/profile/00274739106300956817noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-87008816289499100592011-03-04T08:01:00.000+01:002011-03-04T08:01:28.731+01:00Dzień 1 Coż mam napisać? Chodziłem po galerii handlowej pytając się dziewczyn które mi się spodobały o godzine ale po jakiś 30min miałem ciągłe uczucie <em>Déjà vu. w każdym razie co najmniej dwóch dziewczyn, dwa razy zapytałem się o godzine;p ale nie zwróciły na to uwagi;] tylko 2 razy dostałem odpowiedź nie wiem.</em><br />
<em><br />
</em><br />
<em>Jakiś poważnych barier nie było</em><br />
<em><br />
</em><br />
<em>PS. Wykonanie misji zajęło mi 1:20h</em>Micekhttp://www.blogger.com/profile/06176196477866190107noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-43378139892758138352011-02-26T21:47:00.003+01:002011-02-27T16:55:40.766+01:00No cóż...<span class="Apple-style-span" style=" line-height: 18px; font-family:Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif;font-size:13px;"><div><span class="Apple-style-span" style="font-size: 13px; "><div>Nie wiem co się stało. Nawet nie wiem jak to sobie wytłumaczyć<br /><br />Wczoraj po dobrej kawie kumpel zaprosił mnie na piwo. Nie chciało mi się wracać do domu więc pojechałem do niego na nockę. Dziś gdzieś tak po 15 byłem w domu. Odświeżyłem się i poszedłem na miasto.</div><div><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Centrum</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>18:00-__:__</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Podchodzimy do kobiet mówiąc im wprost, że nam się podobają i chcemy je lepiej poznać</i></div><div><i><br /></i></div><div>Nie wiem co się stało. Poszedłem do centrum, szybka rozgrzewka i pierwsze podejście nie wyszło. Potem następna podchodzę i nagle stwierdziłem, że odpuszczę. Czasami pojawiały się wymówki jednak nie było to coś na tyle silnego abym nie wykonał zadania. Po kilku godzinach bez ani jednej kobiety wróciłem do domu.<br /></div><div><b><br /></b></div><div><b>Czemu się nie udało:</b></div><div>Wczoraj siedzieliśmy nocą z kumplem na Facebooku. Nie jestem zwolennikiem takich portali. Kolega pokazał mi aplikację, która pokazuje ranking znajomych. Byłem gdzieś na szarym końcu. Potem usłyszałem od kumpla czym denerwuje jego dziewczynę. Olałem to od razu bo przecież to nie moja laska. Potem się dowiedziałem, że jej koleżanka myśli tak samo. Nie wiem czy to przez to jednak nie potrafiłem podejść do kobiet i powiedzieć, że podoba mi się. Przegrałem...</div><div><b><br /></b></div><div><b>Podsumowanie Demonic Confidence:</b></div><div>Fajnie było jednak nie dałem rady. Jestem zachwycony z postępów jednak coś mnie dziś przyblokowało. DC jest świetną metodą aby przełamać wszelkie bariery. Będę trenował swoją postawę tak aby móc mieć każdą. Jedna rada dla innych. Misje róbcie w popołudniowych godzinach. Najlepiej jeszcze jak jest jasno. Nasz umysł jest bardziej otwarty na nowe doświadczenia. Co ciekawsze trudniej znaleźć ładne kobiety wieczorem. No cóż. Było mi bardzo miło i dziękuje! Do widzenia!</div><div><br /></div><div><b>EDIT:</b></div><div><i>27.02.2011</i></div><div><i>Siły człowieka nie ocenia się po ilości upadków, a po tym jak szybko się podnosi!</i></div><div><i><br /></i></div><div>Chciałem wam podziękować za miłe komentarze. Przed chwilą wróciłem z samotnego spaceru. Przemyślałem sobie kilka rzeczy. Co prawda nie skończyłem DC ale jak wiele osiągnąłem. Przez 18 dni robiłem rzeczy, które sam sobie narzuciłem. Wyszedłem z zaczarowanego kręgu, który mnie otaczał i zacząłem postrzegać świat inaczej. Kiedy szedłem przez centrum miasta nie czułem się przegrany. Wygrałem! Uciekłem ze świata który mnie otaczał i zaczynam tworzyć swój własny. Mam w dupie co sobie inni myślą! Nie zmienię się dla innych. Zakupiłem przed chwilą książkę dotyczącą uwodzenia i dalej będę trenował! Od dziś będąc gdziekolwiek będę podchodził do nieznajomych kobiet i pytał się o czas, drogę lub opinię. Innym, którzy zaczną kurs będę kibicował z całego serca! Ja wygrałem, czekam na następnych. Dzięki za wasze komentarze i miłe słowa. Dodawały mi otuchy. Dziś skończyło się moje stare życie, a zaczęło nowe. Żegnam was i do zobaczenia!</div></span></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-62654663504236432652011-02-25T21:07:00.003+01:002011-02-26T21:46:53.066+01:00Będzie mi bardzo miło<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px; "><div>Ale ja przecież nie lubię kawy :P<br /><br />Wybrałem się po obiadku na kawę licząc, że nie będę pił jej sam :)</div><div><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Centrum</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>15:20-15:30</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Pytamy się kobiet czy nie mają ochoty napić się z nami kawy, jeśli się zgodzi pijemy z nią kawę okazując zainteresowanie<br /></i></div><div><b><br /></b></div><div>Podszedłem do pani za ladą i poprosiłem o kawę. Odebrałem swój napój i od razu dostrzegłem ładną blondynkę. Spytałem się jej czy mogę się dosiąść. Uśmiechnęła się i powiedziała, że będzie jej bardzo miło. Zaczęliśmy rozmawiać o podróżach. Spytałem się jej czy ma jakieś egzotyczne korzenie bo jest bardzo wyjątkowa. Zaczęła się śmiać. Niestety rozmawialiśmy dość krótko. Po chwili przeprosiła mnie i powiedziała, że zaraz ma pociąg i musi już iść. Wymieniliśmy się numerami i pożegnaliśmy się. Nagle pomyślałem sobie, że mogę ją odprowadzić jednak kolega zadzwonił i jakoś wybiło mnie to z rytmu.<br /></div><div><b><br /></b></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div>DC jest niesamowite! Nie dość, że potrafię podejść do każdej kobiety na ulicy to jeszcze nauczyłem się pić kawę :D</div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-30513642854156914612011-02-24T20:34:00.005+01:002011-02-24T22:13:59.699+01:00Poproszę najsłabszą kawę!<span class="Apple-style-span" style=" line-height: 18px; font-family:Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif;font-size:13px;"><div>Jeśli możesz sprawić aby komuś pojawił się uśmiech na twarzy nie wahaj się!</div><div><br /></div><div>Wstałem dość późno. Komórka przywitała mnie powiadomieniem o kursie tańca. Pomyślałem sobie, że tuż przed nim pójdę na kawę :D</div><div><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Plac Konstytucji - Kawiarnia.</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>16:50-17:10</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Pytamy się kobiet czy nie mają ochoty napić się z nami kawy, jeśli się zgodzi pijemy z nią kawę i rozmawiamy na stopie koleżeńskiej.<br /></i></div><div><b><br /></b></div><div>Wszedłem do kawiarni szukając celu. Przy jednym stoliku siedziała piękna dziewczyna z dość smutną miną i stertą chusteczek na stoliku. Myślę sobie co będzie siedziała tak sama. Kupiłem kawę. Od zauważenia do podejścia minęło kilka minut z powodu długiej kolejki jednak podejście było naturalne i mimo kilku wymówek podszedłem:</div><div>- Czy mogę w czymś pomóc?</div><div>Spojrzała na mnie i zauważyłem łzy. Pomyślałem sobie, że rzucił ją chłopak. Nic nie odpowiedziała więc kontynuowałem:</div><div>- Nie powinnaś w takim stanie sama siedzieć. Mogę się dosiąść?</div><div>Kawę postawiłem już na stole i mówiąc powyższe słowa odsuwałem krzesło. Po chwili odpowiedziała:</div><div>- Możesz <lekki></lekki></div><div>- Jak masz na imię</div><div>- A..... <nie></nie></div><div>- A ja Piotrek. Widzę, że pogoda cię nieźle przygnębiła.</div><div>Uśmiechnęła się patrząc za okno. Spytałem się czym się zajmuje. Odpowiedziała, że jest w klasie maturalnej. Chwilka rozmowy i dowiedziałem się, że chce iść do szkoły muzycznej i uwielbia śpiewać. Wspomniałem, że ja gram na pianinie i spytałem się czy zobaczę ją w X-Factor. Ona posmutniała. Zmieniłem temat na jakiś zabawniejszy. Zaczęła się uśmiechać. Rzuciłem komplement na temat jej uśmiechu. Zaczęła się w końcu uśmiechać jednak mówiła tak cicho, że prawie nic nie usłyszałem. Jeszcze chwila rozmowy na temat ciepłych krajów i po chwili dowiedziałem się, że jest poważnie chora i niedawno miała operację. Porzuciłem ten temat jak najszybciej się dało i szukałem jakiegoś tematu który ją rozweseli. Kawa się skończyła, a ja coś sobie uświadomiłem. Często trafiałem na kobiety z problemami. Zawsze wpływało to na mnie, a talie związki zazwyczaj kończyły się szybko i bardzo było mi przykro, że nie wyszło. Więc postanowiłem odejść:</div><div>- Dziękuję, że nie musiałem siedzieć sam. Zaraz mam kurs tańca więc muszę iść.</div><div>- Tańczysz?</div><div>Tutaj jeszcze krótka wymiana zdań i nagle mówię:</div><div>- No dobrze już lecę. Uśmiechnij się i wsłuchaj się w serce.</div><div>- Dziękuje ci za rozmowę. Będę miała choć jedno miłe wspomnienie.</div><div>- Może chciałabyś mieć więcej takich miłych wspomnień?</div><div>Zaczęła się zastanawiać. Powiedziała:</div><div>- Może nie...</div><div>Odpowiedziałem:</div><div>- Może tak?</div><div>Stwierdziłem, że ta znajomość i tak będzie bez sensu więc szybko dodałem:</div><div>- No dobrze już nie będę cię namawiał.</div><div>Wyciągnąłem rękę jednak nie kciukiem do góry, a płasko. Mały pocałunek w rękę i poszedłem. Skryłem się dalej na przystanku i obserwowałem jak wychodziła. Była już uśmiechnięta. Rozejrzała się dookoła i znikła w tłumie. Strasznie ucieszyłem się, że mogłem kogoś choć trochę uszczęśliwić. To bardzo miłe uczucie. Jednak oddając jej swój pogodny humor otrzymałem jej problemy. Jestem osobą, która martwi się cudzymi problemami więc podczas kursu tańca wciąż o niej myślałem. Jednak szybko pozbyłem się tych myśli i znów wróciłem do mojego pogodnego nastroju.</div><div><b><br /></b></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Popełniłem kilka małych błędów. Byłem lekko zgarbiony ze względu na to, że jej nie słyszałem. Rozmawialiśmy o szkole co moim zdaniem nie powinno mieć miejsca. Czasami znikał kontakt wzrokowy. Tak to nie było najgorzej. Jedna bardzo ważna nauczka na przyszłość. Od razu dawać sobie spokój z kobietami, które mają problemy. Za łatwo przejmuję uczucia i problemy innych co potem niszczy mój dobry humor. </i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-47676470465226283692011-02-23T19:45:00.003+01:002011-02-23T20:24:33.223+01:00Nie pije kawy<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px; "><div>Taki sobie dzień...</div><div><br /></div><div>Dziś miałem mieszane uczucia idąc na misję. Temperatura zmusza mnie do chodzenia po galeriach.</div><div><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Galeria Mokotów i Arkadia</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>17:00-20:00</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Pytamy się kobiet czy nie mają ochoty napić się z nami kawy, jeśli się zgodzi to odmawiamy<br /></i></div><div><b><br /></b></div><div>Zapowiadało się bardzo fajnie. Zaczepiam pierwszą kobietę i pytam się czy ma ochotę na kawę. Odpowiada mi, że nie może. No cóż. Chodziłem po Galerii Mokotów godzinę i nie było żadnych kobiet w moim wieku. Jeśli już jakaś się zdarzyła to niestety miała chłopaka. Po kilku kobietach poszedłem do metra i pojechałem do Arkadii. Tam to samo. Wszystkie kobiety miały po 30. Żadnych młodych do których mogłem podejść. Dziś zrobiłem coś koło 8 podejść. Nie otrzymałem żadnego numeru. </div><div><b><br /></b></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Nie wiem co robić. Misja teoretycznie jest niezaliczona jednak próbowałem. Jednak chcę kontynuować kurs.</i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-10904724437201644552011-02-22T23:45:00.002+01:002011-02-23T00:02:29.033+01:00To już drugi tydzień!<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px; "><div>Dziś było nudno ale po wczorajszym dniu zupełnie inaczej</div><div><br /></div><div>Od rana byłem zabiegany. Musiałem wysłać projekt do godziny 17. Jednak mój komputer odmówił mi współpracy. Wsiadłem w samochód i olewając niektóre przepisy starałem się jak najszybciej załatwić problem tak aby wszystko dotarło na czas. Kiedy wszystko mi się udało poszedłem na misję do Złotych</div><div><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Złote Tarasy</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>19:30-20:00</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Podchodzimy do kobiet wyobrażając sobie, że nie pociągają nas seksualnie<br /></i></div><div><b><br /></b></div><div>Kolejna nudna misja. Po prostu idąc na siłownię pytałem każdą napotkaną kobietę. Dziś była to dosłownie każda. Jak doszedłem na miejsce stwierdziłem, że było znacznie więcej niż 30 kobiet i zadowolony zacząłem trening!</div><div><b><br /></b></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Nuuuuuuuudddddddyyyyyy!!!!!!</i></div><div><i><br /></i></div><div><b>Po dwóch tygodniach:</b></div><div><i>Mija już drugi tydzień. Muszę przyznać, że dotychczasowe misje nie sprawiały mi zbyt dużo problemów. Odczuwam ogromne zmiany. Pierwsze co zauważam to regularne komplementowanie kobiet. Kupując wodę na siłowni zawsze zaplączę kobietę w krótką rozmowę. Nie boję się jej reakcji. Po prostu mówię to co myślę. Odruchowo uśmiecham się do kobiet, które mi wpadną w oko. One przeważnie odwzajemniają uśmiech nieśmiało na mnie zerkając. Wokół siebie czuję jakąś aurę. Każdy kto w nią wejdzie jest pod moją kontrolą. Strasznie fajne uczucie. Nie martwię się co inni sobie pomyślą. Po prostu robię to na co mam ochotę. Jeszcze 14 dni temu miałbym obawy wejść do klubu Go-Go, a dziś planuję się tam wybrać jeszcze raz! Nadchodzi ostatni tydzień. Trudny tydzień ale ja dam sobie radę :D</i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-88428587580316112262011-02-21T22:15:00.003+01:002011-02-21T23:02:50.388+01:00Może taniec cię rozweseli?<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px; "><div>To było coś :D</div><div><br /></div><div>Dziś próbowałem skontaktować się z kumplem z którym robię DC. Nie odpisywał więc spytałem się czy chce jeszcze robić DC. Nic nie napisał. Starałem się namówić kogoś na wypad do klubu jednak albo nie chcieli albo nie mogli bo mają dziewczynę. Najbardziej śmieszył mnie fakt, że najwięksi "podrywacze" nie chcieli iść do striptiz klubu bo głupio by im było. Musiałem iść sam...</div><div><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Striptiz Klub</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>20:00-22:00</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Idziemy do klubu striptizerskiego i olewamy wszystkie kobiety na sali<br /></i></div><div><b><br /></b></div><div>Mając darmowe wejściówki poszedłem z małym zapasem pieniędzy do pewnego miejsca w Warszawie. Będąc sam miałem wiele obaw więc po wejściu znalazłem najbardziej ciemną wnękę. Zamówiłem sobie piwo. Za 12 zł dostałem 250 ml xD. Przez pierwszą godzinę siorbałem sobie złocisty napój. Przyszły panie i zaczęły powoli szukać u mnie zainteresowania. Niestety dziękowałem za wszystkie oferty. Jedne chciały tańczyć, inne udawały, że coś im upadło i schylały się po różne rzeczy. Było śmiesznie. Jedna z dziewczyn położyła się na przeciw mnie i zaczęła powoli się rozbierać. Ja miałem wciąż wzrok skierowany na piwo. Po chwili zaczęły gadać coś o mnie. Troszkę głupio się poczułem ale siedziałem tłumiąc myśli. Nagle pojawiła się piękna blondynka, która obdarzyła mnie szczerym uśmiechem. Inne też się uśmiechały ale było to sztuczne. Siedziałem sobie dalej. Usłyszałem od którejś z hostess "Hej". Spojrzałem się a to była ona. Uśmiechnąłem się i dalej siorbałem piwo. Podsłuchiwałem sobie szepty dziewczyn siedzących niedaleko mnie. Gadały, że na żadną jeszcze się nie spojrzałem, wszystkie olewałem i nie chciałem tańca. Potem znajomy głos powiedział, że jej nie zlałem i uśmiechnąłem się do niej. Kilka chwil potem usiadła koło mnie i spytała się co się stało. Ja mówię, że bardzo dziś chciałbym z nią pogadać ale nie mogę i to tylko wyjątkowo dziś. Ona błagalnym spojrzeniem spytała się czemu. Mówiłem jej, że po prostu nie mogę i nie wiem jak to jej wytłumaczyć. Powiedziałem, że jeszcze tu wrócę i wtedy pogadamy. Wstała i dość wymownie poprawiła sobie stringi. Odeszła. Pod sam koniec ciągnęło mnie aby spojrzeć w stronę parkietu. Przesiedziałem jeszcze godzinę nic nie robiąc. Spojrzałem na zegarek i stwierdziłem, że zadanie zaliczone. Wyszedłem po drodze słysząc do zobaczenia od blond piękności. Rany to było coś!</div><div><b><br /></b></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Od dziś DC robię sam. Nie wiem czy jest trudniej. Na pewno muszę sam się zmuszać do robienia codziennie misji. Tak sobie myślę. Zawsze wmawiałem sobie, że kobietom mogę się nie podobać z jakiś powodów. Jest 13 dzień, a ja mam wrażenie, że wiele kobiet, które spotkałem podczas misji po prostu żałowały, że pytam o godzinę. Dziś w klubie w którym kobiety mają umilać czas mężczyzną zobaczyłem jedną, która nie chciała po prostu wykonać swojej roboty. To dziwne uczucie. Postanowiłem wrócić do klubu za tydzień 21 dnia kiedy skończę DC i tam podsumować całą drogę, którą właśnie kroczę.</i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-69573424390810870882011-02-20T19:08:00.004+01:002011-02-20T19:14:35.859+01:00Smacznego<span class="Apple-style-span" style=" line-height: 18px; font-family:Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif;font-size:13px;"><div>FUJ!</div><div><br /></div><div>Poprosiłem mamę aby przyrządziła mi wątróbkę. Była bardzo zdziwiona. Już smród z kuchni mnie dobił</div><div><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>W domu</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>15:00-15:10</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Idziemy zjeść najokropniejsze danie jakiekolwiek widzieliśmy na oczy.<br /></i></div><div><b><br /></b></div><div>Zjadłem ją jak najszybciej się dało, a potem popiłem dużą ilością kefiru, coli i herbaty. Potem zjadłem kilka gum i było po wszystkim.</div><div><b><br /></b></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Fuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!</i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-36467127004833646502011-02-19T17:49:00.002+01:002011-02-19T18:11:11.940+01:00...<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px; "><div>...</div><div><br /></div><div>Mija 11 dzień DC i muszę przyznać, że jestem strasznie pozytywnie nakręcony. Kumpel z którym robiłem DC chyba zrezygnował. Dziś miałem iść z przyjacielem na bilard do Galerii Mokotów. Przychodzi tam wiele pięknych kobiet jednak nie są one dziś przeznaczone dla mojego wzroku :D.</div><div><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Galeria Mokotów</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>12:00-14:00</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Idziemy do miejsca gdzie będziemy narażeni na obecność atrakcyjnych kobiet i nie zwracamy na nie uwagi.<br /></i></div><div><b><br /></b></div><div>Przeważnie w miejscu w którym graliśmy, a jest ono wyżej od całego terenu z pubem, jest świetny widok na całą kręgielnię gdzie przychodzi wiele lasek. Dziś było mniej osób jednak po godzinie zdarzyło się coś czego nie przewidziałem. Do pubu na dole przyszła grupa pięknych kobiet. Kumplowi wyjaśniłem co to jest DC i co dziś robię więc ktoś mnie pilnował xD. To było wredne. Mieliśmy stół przy samym końcu tarasu a na dole same piękności. Jednak się nie dałem. Kolega zrobił zdjęcie więc potem sobie je obejrzałem. Po dwóch godzinach gry skończyliśmy i wróciliśmy do domu.</div><div><b><br /></b></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Kumpel z którym robiłem DC chyba wymiękł. Jednak spodziewałem się tego. Nie potrafił podchodzić do kobiet w celu pytania się o drogę to nie da rady zaprosić nieznajomej na kawę. Trudno. Ja się czuję świetnie i jestem pewien, że skończę kurs!</i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-1012673035050030662011-02-18T22:06:00.004+01:002011-02-18T22:23:24.560+01:00Słucham?<span class="Apple-style-span" style=" line-height: 18px; font-family:Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif;font-size:13px;"><div>Jest zimno!!!</div><div><br /></div><div>Po tym jak udało mi się wyjść z domu widząc śnieg udałem się na siłownię po drodze wykonując misje.<br /><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Metro -> Centrum -> Siłownia</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>19:30-20:00</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Podchodzimy do 30 kobiet nie ukazując żadnych emocji i nie robić sobie żadnych nadziei.<br /></i></div><div><b><br /></b></div><div>Opatuliłem się szalikiem i wytoczyłem się z domu. Pytałem się każdej o drogę, godzinę, o cokolwiek co mi przyszło do głowy. Czułem się swobodnie lecz nie sprawiło mi to zbyt dużo szczęścia. Nie chciało mi się gadać, często mówiłem za cicho słysząc "słucham". Nic nadzwyczajnego. Wróciłem zmęczony do domu po 30 kobietach.</div><div><b><br /></b></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Coraz krótsze FR'y jednak ostatnie dni nie są aż tak ciekawe aby cokolwiek o nich pisać.</i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-29171214791917783422011-02-17T21:44:00.003+01:002011-02-17T22:16:41.208+01:00Strach, Pożądanie i Podniecenie<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px; "><div>Ile można</div><div><br /></div><div>Dziś postanowiłem zrobić misję w drodze na kurs tańca.<br /><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Metro -> Plac Konstytucji -> Szkoła Tańca</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>17:30-18:00</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Pytając kobiet o czas jestem strasznie zaciekawiony ich odpowiedzi.<br /></i></div><div><b><br /></b></div><div>Wyszedłem z domu i od razu zacząłem zaczepiać kobiety. Ponieważ kiedyś grałem często w przedstawieniach dość szybko potrafię wywołać w sobie różne stany. Zaczepiałem tylko najładniejsze. Nic mi nie przeszkadzało. Rany to jest niesamowite! No i tak po kilkunastu kobietach doszedłem do szkoły. W powrotną drogę było już trochę mniej piękności jednak nie dałem za wygraną. Nie wiem czy mi już trochę odbija, czy staję się zbyt pewny siebie jednak mam wrażenie, że w jakiś sposób podobam się kobietom. Patrzą na mnie zalotnym wzrokiem pięknie się uśmiechając. Nie jest to zwykły uśmiech , raczej coś w stylu "chcę cię bardziej poznać". Ćwiczenia dotyczące stanów miały pokazać, że strach, pożądanie i pobudzenie to to samo uczucie. Jeśli się boimy czujemy ucisk w brzuchu, rośnie puls i jesteśmy czujniejsi. Gdy jesteśmy podnieceni puls również rośnie stajemy się bardziej skupieni na celu. Kiedy widzimy piękną kobietę mamy motyle w brzuchu. Te uczucia pojawiają się mimo woli. To my je interpretujemy i uzewnętrzniamy je. Dzięki temu wpływamy na innych. Przypomniałem sobie co czułem na początku i porównałem z tym co czuję teraz. No i właściwie niczym to się nie różniło prócz nazywania owego uczucia. Wtedy był strach a teraz jest podniecenie.</div><div><b><br /></b></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Cóż podsumowałem wiedzę o uczuciach. Jutro zaczyna się olewanie kobiet co nie będzie najłatwiejsze. Te misje wykonam bardzo rzetelnie!</i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-77004013180570910742011-02-17T00:08:00.004+01:002011-02-17T01:12:30.754+01:00Deja vu<span class="Apple-style-span" style=" line-height: 18px; font-family:Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif;font-size:13px;">Powtórka z rozrywki<br /><div><br /></div><div>W zeszłą środę zrobiłem pierwszą misję. Pamiętam jeszcze co sobie wtedy myślałem. Dziś jest już 8 dzień mojej przygody. Rano powiedziałem sobie, że to już tydzień :D. Jednak większość dnia zastanawiałem się czemu to jest 8 misja a tydzień ma 7 dni. Nie wiem czemu :P.<br /><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - w drodze do Złotych</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>19:30-20:00</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Pytając kobiet o czas jestem strasznie zaciekawiony ich odpowiedzi.<br /></i><br /></div><div>Misja podobna do wczorajszej. Właściwie dla mnie jest to kolejna misja z serii podejdź. Za każdym razem jestem zaciekawiony jak kobieta zareaguje, co odpowie itp. To uczucie towarzyszy mi zawsze więc po chwili zacząłem się nudzić. Jutrzejsza misja jest jeszcze nudniejsza ponieważ zmiana stanów jest dla mnie czymś normalnym ponieważ miałem kiedyś z tym do czynienia. </div><div><br /></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Znów to samo. Czas podsumować pierwszy tydzień!</i></div><div><i><br /></i></div><div><i><b>Podsumowanie pierwszego tygodnia:</b></i></div><div>Tydzień temu napisałem na tym blogu pierwszy post. Wtedy wszystko wglądało inaczej. Podejście i spytanie się o godzinę było niby proste jednak nie sprawiało większej frajdy. Wtedy nie wychodziłem poza ramy misji. W czwartej misji nagle poczułem radość z gadania z nieznajomymi kobietami. Im piękniejsze były tym lepiej! Przez kolejne misje chciałem wywołać jak najwięcej uśmiechu na twarzy. W odruch wszedł mi nawyk rzucania komplementów. Czy to na siłowni czy pani w metrze zawsze powiem coś miłego. Kiedyś miałem ogromną trudność z powiedzeniem, że kobieta jest ładna. Jednak ostatnio odczuwam frustrację. W domu jestem drażliwy i czasami niespokojny. Chyba to przez wszystkie myśli które pojawiają się i są związane z przeszłością. Podsumowując jest ŚWIETNIE!!!</div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-79608241463700075572011-02-15T20:44:00.004+01:002011-02-15T21:04:52.067+01:00Hej, gdzie jest sexshop?<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px; ">Znów to samo...<br /><div><br /></div><div>Dziś jest siódmy dzień. Czuję się świetnie i z takim nastawieniem poszedłem na misję. Dziś nic ciekawego się nie działo więc i post dziś krótki.<br /><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Złote Tarasy</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>18:30-19:30</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Pytając kobiet o czas wyobrażamy sobie z nimi pasjonujący sex.<br /></i><br /></div><div>Dziś spotkałem się z kumplem, który mimo przerwy nadal kontynuuje DC. No cóż właściwie nic nie stracił. Nie pytałem o czas. Wymyśliłem sobie historyjkę o urodzinach nieśmiałego kolegi. Pytałem się o "czerwone" sklepy rozwijając krótką rozmowę, która tworzyła atmosferę miłości. Szybko pojawiło się pożądane uczucie i właściwie po 15 kobietach zakończyłem zadanie. Misje dotyczące uczuć zaczynają mnie nudzić ponieważ znam owe doświadczenia z uczuciami. </div><div><br /></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Dziś misja mnie zanudziła. DC jest zaplanowane dla wszystkich, którzy chcą się zbliżyć do kobiet. Przełamałem w sobie bariery podczas podchodzenia i właściwie potrafię przywołać pożądane uczucia i wiem jak one oddziałują. Kolejne dni owszem zrobię jednak nie dowiem się niczego nowego. Tak naprawdę mógłbym skrócić sobie o 7 dni cały kurs. Choć może to tylko dziś jestem tak nastawiony...</i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-60261610722359950112011-02-14T18:33:00.005+01:002011-02-14T18:48:43.676+01:00Eeeee... No tam jest plan!<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px; ">Bojkotuje walentynki!!!<br /><div><br /></div><div>14 lutego, lepiej z misją trafić nie mogłem. Od rana wszędzie czerwono, a ja muszę na to patrzeć. Na ulicach wiele pięknych kobiet. No cóż czas pogrążyć się w strachu.<br /><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Arkadia</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>17:00-18:00</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Wkręcając w sobie uczucie "strach" pytamy się o pocztę.<br /></i><br /></div><div>Doszedłem do celu. Dziś znów samotnie postanowiłem poznać 30 kobiet. W metrze zacząłem się wkręcać. Wmawiałem sobie, że żadna mi nie odpowie. Niestety poszedłem o krok za daleko i po chwili również wplątałem w to wspomnienia i obawy, że coś się złego stanie. Misja beznadziejna. Chodziłem zbity i w strasznym humorze. Bałem się podchodzić do kobiet. Do tego w połowie doszło uczucie przybicia i obawy, że każde walentynki będą takie same. Wszystkich ostrzegam uważajcie podczas tego zadania. Nie wkręćcie się za bardzo bo niby wiemy, że nic się nie dzieje ale ja zacząłem oglądać się w metrze za dziwnymi osobami i pragnąłem jak najszybciej skończyć. Na szczęście szybko się wykręciłem dzięki pięknej pani. Z lepszym humorem poszedłem na trening. Kobiety raczej odpowiadały ale nie chciały dokładnie tłumaczyć co i gdzie. Tym sposobem misja poszła dość szybko.</div><div><br /></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Bardzo łatwo wywołać w sobie strach. Im bardziej zagłębiamy się w pożądane uczucie tym bardziej w nie wierzymy. Zadanie bardzo ciężkie i męczące. Strach prowadzi do złości więc po zadaniu lepiej darować sobie relacje z innymi ludźmi chyba, że uda nam się wykręcić.</i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-61052954031301015072011-02-13T19:49:00.001+01:002011-02-13T20:28:21.783+01:00<span class="Apple-style-span" style=" line-height: 18px; font-family:Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif;font-size:13px;">Dzień święty święcić!<br /><div><br /></div><div>Mamy Niedzielę! Po smakowitym obiadku u babci dostałem sms'a. Kumpel się nie zjawi bo ma temperaturę. No cóż zdarza się. Na miasto idę sam!<br /><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Patelnia -> Domy Handlowe -> Świętokrzyska -> Złote -> Patelnia ->Metro</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>18:00-20:00</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Podchodzimy do przynajmniej 30 kobiet i mówimy nieseksualny komplement.<br /></i><br /></div><div>Wysiadłem z metra i ruszyłem na miasto. Zaczepiłem pierwszą kobietę mówiąc jej, że pięknie dziś wygląda. Idę dalej. Ulice puste. Nikt nie szedł. Jeśli ktoś się pojawił to były to albo starsze osoby albo pary. Chodziłem po Domach Handlowych i nikogo nie było. Pustki... Kilka komplementów sprawiłem paniom pracującym ciężko w niedzielę. Jedne się uśmiechały, drugie podejrzliwie patrzyły na mnie. Koniec końcem udałem się do Złotych w celu poszukania jeszcze 25 kobiet. Niestety nic. Kiedy wybiła 20:00 z niecałymi 10 komplementami udałem się do domu. W metrze przemyślałem sobie sprawę czy przerwać DC czy nie. Doszedłem do wniosku, że podchodziłem do kobiet w których potrafiłem znaleźć rzecz, która mi się podobała. Podchodziłem bez problemów. Nie było żadnych oporów. Cieszę się, że podchodzę do której chcę i kiedy chcę. Przy kobietach od razu pojawia się uśmiech na mojej twarzy. </div><div><br /></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Cóż kolejna misja za nami. Jestem bardzo szczęśliwy jednak niedziela to zły dzień na wypady. </i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-9859850815875683722011-02-12T19:59:00.006+01:002011-02-12T22:00:14.197+01:00Przepraszam czy tu jest poczta?<span class="Apple-style-span" style=" line-height: 18px; font-family:Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif;font-size:13px;">Świetnie się czuje :D<br /><div><br /></div><div>Dopiero czwarty dzień a ja już nie mam żadnych oporów z podchodzeniem do kobiet. Jestem swobodny w tym co robię i zupełnie inaczej patrzę na otaczający mnie świat. Dziś byłem lekko zaspany i po dotarciu na miejsce udałem się do toalety w celu ochlapania się wodą. Po chwili spotkałem kumpla i rozpoczęliśmy zadanie.<br /><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>Warszawa - Arkadia</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>16:40-18:30</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Pytamy 30 kobiet o pocztę.<br /></i><br />Postanowiłem się jakoś rozluźnić. Po pierwszym pytaniu o pocztę już wiedziałem, że to pytanie po prostu jest głupie i nie pozwala mi się "rozwinąć". Udałem się do ów wskazanego miejsca przez miłą kobietę i podszedłem do okienka. Starsza pani uśmiechnęła się. Ja zadałem pytanie:</div><div><br /></div><div>- Przepraszam bardzo gdzie jest poczta?</div><div>- uhm?</div><div>- p.o.c.z.t.a.</div><div>- Nie rozumiem?</div><div>- Chciałem wysłać list i nie wiem gdzie jest poczta...</div><div>- No tu.</div><div>Rozejrzałem się ze zdziwieniem i podziękowałem. Tak się nakręciłem na zabawę, że darowałem sobie pocztę i zacząłem wypytywać kobiety o najróżniejsze rzeczy. Wszystkie były piękne. Zaczepiałem hostessy z perfumami. Kiedy jedna z nich nieziemsko piękna zaproponowała mi flakonik dla ukochanej spytałem się czy przyjmie w takim razie ode mnie ten prezent. Zaskoczona dała się wciągnąć w krótką dyskusję. Padło kilka komplementów a na koniec powiedziałem jej, że jest przepiękna. Pożegnałem się i poszedłem dalej. Kiedy tylko Ją widziałem na jej twarzy pojawiał się uśmiech. Po drodze spotkałem koleżankę ze szkoły. Będąc w dobrym nastroju zaprosiłem ją na kawę po jej powrocie z wyjazdu. Nigdy nie robiłem czegoś takiego. Teraz nie miałem z tym problemu. Cały czas wymyślałem nowe pytania. Nie chciałem się zachowywać jak zagubiony człowiek więc pytania były z humorem. Oto kilka z nich:</div><div></div><blockquote><div><i>Przepraszam gdzie jest sklep meblowy, jestem padnięty i chciałbym się zdrzemnąć?</i></div><div><i>Hej gdzie znajdę Palmę w Warszawie? Nie jestem stąd a umówiłem się tam, jednak czy w Polsce rosną palmy?</i></div><div><i>Czy w Warszawie rosną palmy? Umówiłem się tam a nie jestem stąd.</i></div><div><i>Wiesz może gdzie mógłbym się zabawić?</i></div><div><i>Co byś chciała, żeby twój chłopak zagrał ci na walentynki?</i></div><div><i>Jaką kartkę chciałabyś dostać na walentynki?</i></div><div><i>Jak przepłynąć Wisłę, zapomniałem stroju kąpielowego...</i></div><div><i>Jakie ciekawe miejsca mogę zwiedzić w Warszawie?</i></div><div><i>Hej gdzie jest patelnia (plac w centrum przy wyjściu z metra). To jakaś restauracja?</i></div></blockquote><div></div><div>Niesamowicie dobrze się bawiłem. Najlepsze było pytanie:</div><div> - Gdzie mogę zjeść jakieś danie wegetariańskie? Nie lubię mięsa.</div><div> - Oj nie wiem. Pójdź na górę może tam coś będzie.</div><div> - Nie nie wejdę!</div><div> - Czemu?</div><div> - Bo nie mogę patrzeć na mięso?</div><div> - Aż tak?</div><div> - No wiesz, mam kurę w domu i nie wyobrażam sobie jeść jej dzieci.</div><div>Piękność zaczęła się strasznie śmiać i kiedy się żegnaliśmy miała aż łzy w oczach. Radosnym krokiem podchodziłem do kolejnych pięknych kobiet. Mój kumpel sobie coś nie radzi. Znów nie wykonał całej misji i zaczął marudzić, że go nogi bolą i że jest zmęczony. Znów skończył na coś koło 15. Ja zaczepiałem coraz to piękniejsze, a on siadał wciąż na ławce. Kiedy podchodziłem już do kobiet, które były już z bardzo wysokiej półki zauważyłem jak wiele chłopa się na mnie patrzyło, że je zagaduję. Robili wielkie oczy w momencie gdy one się śmiały. To utwierdza mnie w przekonaniu, że to ja kieruję tym co się wokół mnie dzieje. Przestałem się przejmować, że kumpel sobie nie radzi i już nawet go nie zachęcałem. On wszędzie widzi dresiary... Kiedy dobiłem do 30 pożegnałem się z nim i pojechałem do domu. Po drodze zaczepiłem kilka ładnych kobiet. </div><div><br /></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Coraz bardziej odczuwam wpływ DC. Jestem niesamowicie zadowolony z postępów. Rany to jest dopiero czwarty dzień!!!</i></div><div><i><br /></i></div><div><i>P.S. Proszę was o komentarze na temat moich wypocin :P</i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-12923749691283280802011-02-11T19:17:00.004+01:002011-02-11T21:31:17.413+01:00Ja odpowiem!<span class="Apple-style-span" style=" line-height: 18px;font-family:Arial,Tahoma,Helvetica,FreeSans,sans-serif;font-size:13px;">Nie jestem z siebie zadowolony :/<br /><div><br /></div><div>Zaczynam dostrzegać, że kobiety patrzą na mnie trochę inaczej jednak wciąż to za mało...<br /><br /></div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>wieś warszawa - Złote Tarasy</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>17:40-19:00</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Podchodzimy do 30 par z widocznym zegarkiem lub komórką w ręce i pytamy się kobiety o godzinę.<br /></i><br />Znów to samo co wczoraj pomyślałem sobie. Niezbyt wypoczęty podchodziłem do par. Kiedy byłem już w swoistym transie wszystko szło bez problemów. Nic mi nie przeszkadzało. Dresy nie dresy godzina była moja. Kumpel zupełnie nie był skory do wykonywania zadania co mnie po chwili zniechęciło. Było przekomicznie. Patrzyłem w oczy przez cały czas. Jak facet odpowiadał traktowałem go jakby go nie było. Jednak częściej to kobiety podawały mi potrzebną informację. Jeden facet wydarł się nawet, że to on poda mi godzinę. W pewnym momencie zauważyłem dziewczynę w żółtym t-shirt'ie uśmiechającą się do mnie. <span class="Apple-style-span" style=" line-height: 18px;font-family:Arial,Tahoma,Helvetica,FreeSans,sans-serif;font-size:13px;">Była bardzo ładna. </span>Żółta koszulka jeszcze trzy razy przyciągnęła mój wzrok. Jednak nie podszedłem. Nie wiem czemu. Jestem na siebie wkurzony. Nie wiem czy to przez to, że jeszcze nie jestem, aż tak gotów czy to przez kolegę, który wciąż marudził, żeby skończyć i jakoś to nie pozwalało mi się cieszyć z zabawy. Jestem zły. Doszedłem do 20 i przerwaliśmy.<i><br /></i></div><div><br /></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Wkurzony, że nie podszedłem do dziewczyny, która uśmiechała się do mnie i spodobała mi się.<br /></i></div></span><div><b>EDIT:</b></div><div><i>Wróciłem przed chwilą z siłowni. Tak sobie teraz o tym myślę i stwierdziłem, że nie mam po co się dręczyć. Skoro już drugi raz kobieta pokazuje całą sobą to, że jej się podobam mogę się tylko cieszyć :D. Przecież po to robię DC żeby nie mieć problemów z podchodzeniem do nich. :)<br /></i></div>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3318482024505067470.post-73049081272849664972011-02-10T20:49:00.004+01:002011-02-10T21:21:33.564+01:00"Przecież masz komórkę..."<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px; ">Kolejny pracowity dzień.<div><br /></div><div>Wstałem rano i z trudem doszedłem do szkoły. Bardzo miło gadało mi się z koleżanką po drodze co bardzo mnie zmotywowało do pracy w tymże dniu. Jak wczoraj z kumplem umówiłem się w tym samym miejscu. Oto dzisiejszy raport</div><div><b>Miejsce:</b></div><div><i>100lica - Złote Tarasy</i></div><div><br /></div><div><b>Czas Trwania Misji:</b></div><div><i>15:40-16:40</i></div><div><br /></div><div><b>Misja:</b></div><div><i>Podchodzimy do 30 kobiet z widocznym zegarkiem lub komórką w ręce i pytamy się o godzinę.</i></div><div><i><br /></i></div><div>Właściwie zaczęliśmy bez oporów. Razem musieliśmy zaczepić 60 kobiet, a Ja o 18 miałem kurs tańca. Misja właściwie nie różniła się niczym innym od wczorajszej. Niewiele dziewczyn zauważyło telefon choć machałem nim pod koniec jak opętany. Bystrzejsze osobniki rzucały zimno:</div><div>- Przecież masz komórkę</div><div>Odpowiadałem:</div><div>- Rozładowała się :D</div><div>Rozbawiony kilkoma chwilami zauważyłem, że większość z nich wiedziała, że mam komórkę w ręku jednak odpowiadały na pytanie. Często niestety kończyło się to zimnym uśmiechem albo po prostu mamrotaniem pod nosem. Bardzo mnie to śmieszyło :D. Znów cierpieliśmy na brak kobiet. Nie było zbyt wielu ładnych co nie pozwalało nam się napatrzeć na płeć piękną. Zadanie dość szybko poleciało, a my znów zmęczeni chodzeniem w kółko po całych Złotych Tarasach wróciliśmy do domu. </div><div><br /></div><div><b>Podsumowanie Misji:</b></div><div><i>Bez różnicy. Misję zaczęliśmy od razu bez wahania. Mamrotanie pod nosem i chłodne uśmiechy trochę demotywowały.</i></div></span>pio11http://www.blogger.com/profile/02786637481705031893noreply@blogger.com1